wtorek, 29 grudnia 2015

Karolku, jest między nami przyjaźni nić? Czyli przepis na syrop z igieł sosny

Jestem ciocią od prawie półtora roku. 
Kocham Karola całym sercem.
Na początku nazywaliśmy go Okruszkiem. Potem urósł i stał się Okruchem:)

"Puszek Okruszek, Kłębuszek. Jest między nami przyjaźni nić"

Strasznie mi zależy, żeby był zdrowy i szczęśliwy.
Dlatego teraz, gdy zbliża się mróz, postanowiłam jakoś wspomóc jego układ odpornościowy, żeby nie musiał rezygnować z żadnych atrakcji dzieciństwa.

Zrobiłam mu

SYROP Z SOSNY W WERSJI PREMIUM

Zagotowałam szklankę wody, wrzuciłam kolejno:
Duży "bukiet" gałązek sosnowych (obrałam z igieł  i to właśnie igły wrzucamy)-objętościowo igieł min. dwa litry
sok z jednej cytryny
dwie całe mandarynki ze skórkami pokrojone w ósemki
pół litra miodu.

Zdjęłam z ognia.
Wrzący syrop rozlałam do butelek, powrzucałam mandarynki z syropu.

Pachnie lasem <3

Stu lat w zdrowiu Okruchu!!


piątek, 25 grudnia 2015

CHRUPIĄCE EKSPRESOWE CIASTECZKA BEZGUTENOWE

Dziś wielka gratka dla bezglutenowców oraz wszystkich zabieganych łasuchów!

Kochani, NIE WIEM jak to się stało, że do tej pory nie wrzuciłam tego przepisu na bloga. Znam go od dzieciństwa, ale dopiero niedawno odkryłam, że jest (z przymrużeniem oka) prozdrowotny.
No, na pewno nie zaszkodzi bezglutenowcom.

Siła prostoty wygrywa po raz kolejny.

1 opakowanie kleiku ryżowego bezsmakowego (160g)
4/5 miękkiej kostki masła (na oko)
płaska łyżeczka sody
1/3 szklanki cukru trzcinowego
2 małe jajka

Wszystko zagniatamy, formujemy kuleczki lub placuszki, układamy w odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni. Pieczemy 15-20minut.

Zagniata się 3 minuty, piecze kwadrans. Nic dodać, nic ująć. Zakochacie się.
Można je zrobić nawet rano przed pójściem do pracy!!
Mają cudowny, maślany smak, są przechrupiące, trudno je przypalić. Można podarować komuś, kto nie toleruje glutenu i każdemu innemu miłośnikowi słodkości.
Uwaga, nie polecam zwiększać ilości cukru.

Koniecznie je sobie upieczcie!

#kochanieprzezgotowanie
#ciastkabezglutenowe



SAŁATKA ŚWIĘTOKRZYSKICH PIELĘGNIAREK

Uwielbiam moją pracę za to, że nie czuję, że pracuję. Spotykam się z ludźmi, z którymi mam możliwość rozmawiać. Mogę decydować o tym, z kim się widuję. Sama wybieram kto zostanie moim Klientem. Dzięki temu właśnie spotykam każdego dnia wielu wspaniałych, pozytywnych, pogodnych ludzi!

Szczególnie cenię sobie świętokrzyskie spotkania.
Ostatnia środa zaczęła się od propozycji zupy grzybowej w ośrodku zdrowia <3
Potem, w jednym ze szpitali dostałam ciekawy przepis na sałatkę.
Pani pielęgniarka zachwalała, że szybkie i pyszne.
Pomyślałam-jak nic, na zbliżające się Święta!
Niewiele myśląc, poleciałam do sklepu i kupiłam:
1kg filetów z kurczaka
1 opakowanie przyprawy KAMIS chrupiący kurczak
2 słoiki "mieszanki meksykańskiej" Pudliszki
1 słoik majonezu KIELECKIEGO (no bo jakże by inaczej!:)

Filety kroimy w kostkę, obtaczamy w przyprawie. Zostawiamy na 30min w lodówce. Potem smażmy. ostawiamy do wystudzenia.

Warstwowo układamy:
przestudzony kurczak
słoik odcedzonej mieszanki meksykańskiej
gruba warstwa majonezu (postanowiłam jeszcze wbrew przepisowi posypać ten majonez pieprzem i ostrą papryką, co okazało się genialne)
i znów:
przestudzony kurczak
sloik odcedzonej mieszanki meksykańskiej
gruba warstwa majonezu

KONIEC PRZEPISU:)

Serdecznie polecam na zabiegane dni. Sałatka jest rzeczywiście superowa.
Pracuję aktualnie na wersją wegetariańską. Myślę, że można majonez wymieszać z jogurtem greckim dla lepszego efektu (3 łyżki majonezu na 1 łyżkę jogurtu)

PS. Mięso i warzywa trzeba BARDZO dobrze odcedzić z tych "soków".