wtorek, 30 lipca 2013

jedna tarta, dwa smaki, potrójna radość

Dziś jednak było chłodniej; Bogu dzięki!!
Pojechałam rowerem do pracy, więc nie chciało mi się wozić dużych zakupów.
Skorzystałam z tego, że w lodówce miałam tylko masło, jajka, trochę warzyw i "jakieś resztki" i szybciutko powstała

TARTA DLA DWOJGA
w dwóch różnych smakach, dostosowanych do upodobań kulinarnych Jego i moich.
Połowa iście warzywna, jego - mięsna z przemyconymi tu i ówdzie jarzynkami sezonowymi :)

Niezawodny przepis na spód do tarty:
pół kostki masła
2 żółtka
pół łyżeczki soli morskiej
3/4 szklanki mąki krupczatki
pół szklanki mąki tortowej
Wszystko szybko zagniatamy w jedną kulę (około 3-4 minutki) i wrzucamy do lodówki.



 


 

Tarta może być z czym chcecie. Nasza była z tym, co akurat dziś mieliśmy w lodówce:

pół zielonej cukinii
pół żółtej cukinii
jedna duża cebula
2 pomidory
kilka oliwek
20 dkg żółtego sera
pół kubeczka śmietany 18%
2 białka z jajek (tych, których żółtka zostały zużyte do ciasta na spód)
garść świeżych ziół (u nas bazylia, oregano i rozmaryn)
łyżka masła do podduszenia warzyw
po pół łyżeczki soli, czarnego pieprzu, czerwonej papryki

u nas były jeszcze MIĘSNE KULKI (250g mięsa mielonego plus garść drobniutko posiekanej kapusty pekińskiej, duża łyżka pikantnych przypraw wg. własnego upodobania. Wyrabiamy mięsną masę, formujemy kulki, wrzucamy na gorący tłuszcz i smażymy na złoty kolor. Wyjmujemy na papierowy ręcznik. Takie kulki podaję z dipem czosnkowym. Jako, że u nas już się "przejadły" - dziś stały się doskonałym uzupełnieniem naszej nocnej tarty :))



Warzywa (oprócz pomidora!) pokroiłam na cienkie plasterki i wrzuciłam na rozgrzane masło. Dusiłam 3-4 min.
W międzyczasie rozgrzałam piekarnik do 210 stopni. Szybko wylepiłam ciastem formę do tarty, ponakłuwałam widelcem i znów wrzuciłam do lodówki. Po ok. 10 minutach wkładamy ciasto do piekarnika na 10 min, żeby się trochę podpiekło.
SEKRET KRUCHEGO CIASTA
polega na tym, żeby uważać z proporcjami mąki, a przede wszystkim wkładać zimne ciasto do bardzo dobrze nagrzanego piekarnika.

W tym czasie mieszamy pół kubka śmietany z białkami z jajek, możemy ewentualnie dodać jedno całe jajko, obficie przyprawiamy, dodajemy posiekane świeże zioła.

Wyjmujemy podpieczone ciasto, wykładamy na nie plastry pomidorów, cukinię, cebulkę, na to kładziemy mięsne kulki (które oczywiście mogą zostać zastąpione np. wędzonym łososiem, albo nawet kawałkami kabanosa! Może też być ser pleśniowy - cokolwiek!). Wrzucamy do podpieczenia na 6-9 minut, ale już na około 170 stopni. W tym czasie ścieramy ser żółty i zmywamy :)
Wyjmujemy, posypujemy startym serem (ja miałam ementaler i grana padano), polewamy śmietanową masą. Wkładamy do piekarnika na kilka minut.



Podajemy z niczym, bo jest cudowna sama, bez keczupów czy innych bonusów.




Ps. wybaczcie mi roboczy styl tej noty. Chciałam się z Wami podzielić tym przepisem, mimo jego formy, która nie dla wszystkich może być do przyjęcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz