Szukajcie, a znajdziecie.
No i znalazłam. Kolejna superowa szybka i pyszna szarlotka, którą dodatkowo DA SIĘ przerobić na szarlotkę bezglutenową. No i nie ma w niej jajek.
Ciasto:
* 2,5 szklanki mąki (ja użyłam mąki kukurydzianej)
* 250 g masła
* 200 g waniliowego serka homogenizowanego (użyłam ricotty)
* 2/3 szklanki cukru pudru
* 2 opakowania cukru z wanilią, takiego prawdziwego
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Z tych składników należy zagnieść ciasto i podzielić na pół. Jedną połową wyklejamy blaszkę 25x30cm. Układamy obrane (i wydrążone z gniazd nasiennych) połówki jabłek (tą dziurą w dół). Przykrywamy drugą połową ciasta.
Zapiekamy około 1h w tem. 180 stopni C.
Wystudzone można ewentualnie posypać cukrem pudrem, ale nie wiem po co ;ppppp
Dodatkowo:
* 8 dużych jabłek
* cynamon
* cukier puder (nie wiem po co)
Ps. Po upieczeniu łatwiej rozwikłać zagadkę nazwy tego uroczego deseru:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz